Olgierd Jakubowski Kamil Zeidler, Prawo ochrony dziedzictwa kultury, Kraków 2007 Problem ochrony dziedzictwa kultury dla historyków sztuki, architektów, konserwatorów, etnologów, archeologów czy nawet historyków jest kwestią podstawową i nierozdzielnie związaną ich profesją. Muzealnicy, pracownicy domów aukcyjnych, pracownicy urzędów ochrony zabytków na co dzień stykają się z prawnymi problemami dotyczącymi dzieł sztuki, zabytków, muzealiów. Również prawnicy coraz częściej stykają się z unormowaniami z zakresu ochrony dziedzictwa kultury. Wstąpienie Polski do unii europejskiej a potem do strefy Schengen spowodowało pojawienie się wielu nowych problemów dla ochrony dziedzictwa kultury na styku prawa krajowego, międzynarodowego i unijnego. Radzenie sobie z tymi problemami wymaga znajomości nie tylko wyrywkowych przepisów, ale również systemu ochrony dziedzictwa kultury. Książka Prawo Ochrony Dziedzictwa Kultury poprzez całościowe przedstawieni problematyki ułatwia prawidłowe spojrzenie na konkretne przypadki, z którymi może zetknąć się praktyk. Opracowanie to jest pracą doktorską Kamila Zeidlera, adiunkta w Katedrze Teorii i Filozofii Państwa i Prawa Uniwersytetu Gdańskiego. Autor wielokrotnie w swojej pracy naukowej zajmowała się problemem zabytków, dzieł sztuki oraz szeroko rozumianego dziedzictwa kultury. Publikował swoje artykuły w prasie naukowej jak również prasie popularnonaukowej, poruszając w nich różne aspekty unormowań polskich, unijnych i międzynarodowych z tej dziedziny. Prywatnie autor jest również społecznym opiekunem zabytków, co świadczy, że problem ochrony kultury i sztuki jest dla niego pasją. Wieloletnie studia nad zagadnieniem ochrony dziedzictwa pozwoliły mu spojrzeć na to zagadnienie, jako system złożony z różnych dziedzin prawa krajowego, ale również prawa międzynarodowego i wspólnotowego. Autor w swoich rozważaniach nad miejscem prawa ochrony dziedzictwa kultury w ogólnym systemie prawa staje na stanowisku, że nie jest to osobna gałąź prawa, gdyż nie doszło do wygenerowania zasad i narzędzi charakterystycznych tylko dla tej dziedziny. Uznaje on jednak, że prawo ochrony dziedzictwa kultury jest szczególną dziedziną, która korzysta z instytucji i narzędzi innych gałęzi prawa . Ta teza znalazła odzwierciedlenie w omawianej publikacji, gdyż instytucje omawiane przez autora są zawierane w normach prawa administracyjnego, karnego, międzynarodowego, wspólnotowego itd. Podział rozdziałów w pracy odpowiada podziałowi podręczników akademickich opisujących osobną gałąź prawa, przedstawiając koło siebie przedmiot ochrony prawnej, podmioty zajmujące się ochroną dziedzictwa kultury, prawne formy ochrony dziedzictwa kultury oraz system ochrony dziedzictwa kultury. Analizując spis treści warto zwrócić uwagę na brak rozdziału omawiającego powstawanie i rozwój historyczny systemu ochrony dziedzictwa, co mogło by pomóc spojrzeć szerzej na ewolucje jakiej on podlegał. Także osobom uczącym się z niego jak z podręcznika pozwoliło by to zobaczyć rozwiązania stosowane min. w drugiej Rzeczpospolitej, w PRL-u. Co prawda w wielu miejscach omawianej pozycji rozdział mówiący o historycznym rozwoju ochrony dziedzictwa kultury nadał by pracy dodatkowych walorów. W rozdziale pierwszym zostały poruszone zagadnienia przedmiotu ochrony prawnej prawa dziedzictwa kultury, czyli to co jej podlega. Autor definiuje takie pojęcia jak "Kultura", ";Dziedzictwo Kultury", "Dobro kultury", "Zabytek", a także inne pojęcia prawa ochrony zabytków jak "Muzealia" i "Dzieła sztuki". Definicja "kultury" omawiana przez autora jest bardzo ważna, gdyż "stanowi punkt odniesienia zarówno dla określenia dóbr kultury, jak i działalności kulturalnej". Autor stara się przedstawić m.in. poglądy humanistów na słowo "kultura". Podstawową definicję dla omawianej publikacji, czyli "Dziedzictwo Kultury" Zeidler omawia wnikliwie, przedstawiając je jako: "Świadectwem kultury są jej wytwory, czyli dziedzictwo kultury, które jest pojęciem bardzo szerokim i obejmuje cały dorobek zarówno materialny jak i duchowy danej grupy społecznej". Autor zwraca jednak uwagę, że powyższe przedstawienie definicji nie daje możliwości przeniesienia jej na grunt prawny i przedstawia próby skonstruowania definicji dziedzictwa kultury jako przedmiotu ogólnie przyjętej ochrony prawnej, którą można zastawać w praktyce. Autor zwraca uwagę na fakt pojawienia się terminu dziedzictwa kultury w porządku prawnym poprzez Konstytucje RP z 1997 r. Biorąc pod uwagę opinię Prof. J. Pruszyńskiego, że "Dziedzictwo kultury jest pojęciem najobszerniejszym i "zawiera w sobie" wszystkie powyższe pojęcia. Rozumienie, czym jest dziedzictwo kultury, co się na nie składa i jakie jest jego znaczenie, to część świadomości obywatelskiej niezbędnej każdemu". Wnikliwe omówienie kwestii definicji dziedzictwa kultury jest tu w pełni zasadne. Należy również zgodzić się z przedstawionym przez Zeidlera podziałem. Dziedzictwo kultury można podzielić na dziedzictwo materialne i niematerialne. Zgodnie z tym do dziedzictwa materialnego zaliczać się będą wszelakie materialne przejawy kulturowej twórczości człowieka. Będą to przede wszystkim dobra kultury, a pośród nich zabytki. Niematerialne elementy składające się na dziedzictwo kultury to takie dobra, jak na przykład utwór muzyczny, teatralny, filmowy czy też inne dzieło niebędące rzeczą w rozumieniu kodeksu cywilnego. W dalszej części pracy autor przedstawia i omawia inne definicje, m.in. takie jak zabytek i dobro kultury. Przy tym większy nacisk kładzie na definicję zabytku, biorąc pod uwagę fakt, iż pojęciem tym posługuje się ustawa o ochronie zabytków i opiece nad zabytkami. Nadmienia również o wątpliwościach, jakie wzbudza ta definicja. Jednakże w doktrynie uważa się, iż mimo obecnego wycofania się ustawodawcy polskiego z terminu dobro kultury w ustawie o ochronie zabytków i opiece nad zabytkami dalsze korzystanie z pojęcia dobra kultury wydaję się uzasadnione, gdyż obowiązuję ono nie tylko w oparciu o Konwencję Haską, lecz również Konstytucja RP wskazuję je jako przedmiot ochrony. W polskim systemie prawnym nadal funkcjonuje termin dobra kultury, co wiąże się również z użyciem go w prawie Unii Europejskiej, której Polska jest członkiem od 1 maja 2004. Przykładem jest rozporządzenie Rady (EWG) nr 3911/92 w sprawie wywozu dóbr kultury, które tworzy system zapewniający, iż wywóz dóbr kultury będzie podlegał jednolitej kontroli na zewnętrznych granicach Wspólnoty. Z tego powodu głębsza analiza definicji przez Zeidlera była by wskazana. Z drugiej strony nie da się ukryć, że obecnie więcej problemów praktykom sprawia raczej definicja zabytku, którą autor zajął się bardzo wnikliwie. Przy omawianiu pojęć autor zwraca również uwagę na ważny problem, jakim jest niedookreślenie niektórych pojęć, co wiąże się z kwestiami interpretacyjnymi. W tej części opracowania poruszono również zagadnienia celu ochrony dziedzictwa kultury, jak i głównych zagrożeń, na jakie dziedzictwo kultury jest narażone. Silny nacisk położono na fakt nieodwracalności niektórych strat w tej dziedzinie. Ciekawe jest przypomnienie przez autora, że zabytkom zagrażają nie tylko przestępcy, ale i osoby w służbie ideologii i polityki. W kolejnym rozdziale został przedstawiony zakres podmiotowy ochrony Dziedzictwa Kultury poprzez przedstawienie podmiotów zajmujących się jego ochroną. Opisując podmioty państwowe, pozapaństwowe i międzynarodowe, autor szczególną uwagę zwrócił na działalność kościołów, związków wyznaniowych i organizacji społecznych, jak również na rolę przedsiębiorców. Dość wnikliwej ocenie poddał rolę samorządów w ochronie dziedzictwa kultury i szereg szczególnych obowiązków je obciążających. Przedstawiając strukturę i metody działania kolejnych instytucji opracowanie przybliża czytelnikowi takiemu jak muzealnik, prawnik czy konserwator możliwości poszczególnych instytucji i ułatwia w przypadku zagrożenia dla dziedzictwa kultury zwrócenie się o pomoc do najodpowiedniejszej z nich. Jednakże nie wszystkie instytucje chroniące dziedzictwo kultury są opisywane tak samo szczegółowo, co jednak wiąże się z charakterem omawianej pracy. Rozdział trzeci, który został poświęcony przez autora sposobom ochrony dziedzictwa kultury jest najbardziej rozbudowany w opracowaniu. Przedstawiono w nim różne metody ochrony prawnej w zależności od gałęzi prawa, z której ta ochrona wynika. Po kolei omówione są przepisy chroniące dziedzictwo w prawie administracyjnym, karnym, cywilnym, międzynarodowym oraz w prawie europejskim. Na wstępie powyższego rozdziału autor zwraca również uwagę na korelacje pojęcia ochrony z pojęciem obrony, jako pewnego rodzaju faktycznego działania w celu odsuwania niebezpieczeństwa. Omawiając poszczególne zagadnienia autor po kolei przedstawia przepisy, analizując ich mocne i słabe strony. Ciekawą kwestią jest również poruszanie przez autora praktycznych sposobów ochrony dzieł sztuki przed przestępczością w aspekcie kryminalistycznym związanym z zabezpieczaniem zbiorów czy współpracą międzynarodową przy odzyskiwaniu utraconych dzieł sztuki. Podstawą karnoprawnej ochrony zabytków są przepisy zawarte w ustawie o ochronie zabytków i opiece nad zabytkami. Sformułowane zostały tam przestępstwa i wykroczenia w wyniku, których dochodzi do bezpośrednich lub pośrednich negatywnych następstw dla ochrony zabytków. Ustawa ta definiuje zabytek jako przedmiot ochrony karnoprawnej. Przestępstwa przeciwko dobrom kultury są przykładem pozakodeksowej regulacji. Istotnym problemem jest kwestia stosowania tych przepisów. Mimo braku umieszczenia w kodeksie karnym ich znaczenie jest bardzo duże. Jednakże ze względu na praktykę organów sprawiedliwości, które traktują kodeks karny jako akt podstawowy autor omawiając je staje na stanowisku, iż "nie budzi wątpliwości postulat dodania w kodeksie karnym, rozdziału, który regulowałby zagadnienia przestępstw przeciwko dziedzictwu kultury". W razie oddzielenia przepisów karnych z ustawy doszłoby do rozbicia kompleksowej regulacji zagadnienia ochrony zabytków, jaką jest ustawa. I trudno nie zgodzić się z autorem, że takie przeniesienie przepisów zwiększyłoby ich rangę i świadomość społeczną ich stosowania. Omawiając konkretne przepisy autor wskazuje również na praktykę administracyjną w ich stosowaniu, jak i na ograniczenia, z jakimi styka się obywatel, gdy posiada "dziedzictwo kultury". W rozdziale czwartym będącym swojego rodzaju zakończeniem poruszono takie zagadnienia jak finansowanie oraz kształtowanie społecznej świadomości ochrony dziedzictwa kultury. Rozdział ten posłużył również autorowi do podsumowania wcześniejszych rozważań oraz przedstawienia swoich wniosków de lege ferenda. Jego postulaty, takie jak: konieczność zmian normatywnych systemu ochrony dziedzictwa kultury, zniesienie martwych przepisów (dotyczących min. wywozów zabytków z kraju, gdyż "Nie jest zasadne sztuczne wpływanie na mechanizmy wolnego rynku, w tym rynku sztuki poprzez wprowadzanie zakazów, które tylko pozornie mają swoje uzasadnienie"). Kolejnym postulatem jest stworzenie podstaw prawnych dla pozapaństwowego finansowania ochrony dziedzictwa. Poglądy Zeidlera, mimo że mogą być przez niektóre środowiska uznawane za kontrowersyjne, wiele wnoszą do dyskusji nad obecnym stanem prawnym w tej dziedzinie. Najważniejszym postulatem Zeidlera, mającym na celu zapewnienie jak najlepszej ochrony dóbr kultury, jest przejście od władczego modelu ochrony dziedzictwa kultury, obecnie istniejącego w Polsce, do modelu partycypacyjnego państwa, charakteryzującego się dekoncentracją i decentralizacją systemu. Poglądy autora na ochronę dziedzictwa kultury są mi bliskie gdyż przedstawiają zdroworozsądkowe podejście do zagadnienia. Nie wystarczy chronić zabytki przed ludźmi trzeba również sprawić, by ludzie sami chcieli się nimi opiekować. System ochrony przedstawiony w tej książce nie jest idealny, ale jego dobra znajomość pozwala dostrzec w nim luki i przepisy które należy skorygować. Opracowanie Zeidlera nie odpowiada na wszystkie szczegółowe kwestie związane z ochroną zabytków czy szerzej - dziedzictwa narodowego. Jego lektura to jednak niezbędna dla wszystkich, którzy tą problematyką się zajmują, bądź chcą zajmować. Pozwala ono, bowiem zrozumieć złożoność i wielopłaszczyznowość zagadnienia. Ważnym uzupełnieniem książki jest bogata bibliografia i wykaz aktów prawnych. Warto też zwrócić uwagę na zdjęcia, które rzadko pojawiają się w pozycjach prawniczych, a w tym przypadku stanowią całkiem udaną egzemplifikację omawianych tu problemów. |